Comments Off on Finger Food: Przekąski do Jedzenia Palcami
Jednym z głównych priorytetów w planowaniu wesela, jest oczywiście menu weselne. Jedzenie jest często tym, co większość osób pamięta ze ślubu – czy było smaczne, czy podawane w odpowiedniej temperaturze i we właściwym czasie, i czy było wystarczająco dużo. Jedzenie i napoje stanowią istotną część wydatków większości par młodych, gdyż koszty wyżywienia często mogą być astronomiczne.
Może rozważycie pomysł aby na swoim weselu podać gościom przekąski do jedzenia palcami? Finger food / mini food / hors d’oeuvres na przyjęciu weselnym to nie tylko świetny sposób na wyżywienie dużej liczby gości i utrzymaniu wydatków pod kontrolą ale umożliwia również gościom swobodne poruszanie się, prowadzenie rozmów i jedzenie kiedy zapragną. Finger Food to zazwyczaj małe przekąski, które spożywa się nie używając sztućców i talerzy, a naszych gości nie rozprasza szukanie wolnego miejsca przy stole. Jeżeli poszukujecie inspiracji na swoje wesele, zobaczcie na nasze pomysły poniżej.
Comments Off on Finger Food: Przekąski do Jedzenia Palcami
Comments Off on Jesienny Plener Ślubny Pualiny i Dawida
Zapraszamy do oglądnięcia sesji plenerowej Pauliny i Dawida. Piękna kolorystyka, piękne ujęcia, piękna Panna Młoda (ahh te oczy!) i przystojny Pan Młody… Nic więcej pisać chyba nie trzeba?
Sesja plenerowa odbyła się późną jesienią. Obawialiśmy się, że pogoda spłata nam figla ale na szczęście było słonecznie, a Paulina dzielnie znosiła chłód, grzejąc się w ramionach Dawida. Przyznam szczerze, że sama nie wiedziałam po co wkładam do torby starego Lubitela. Po prostu torba kobiety fotografa niedużo różni się od normalnej kobiecej torebki- jest w niej wszystko. Skończyło się na tym, że aparat bardzo zainteresował Dawida i tak oto stał się tematem przewodnim sesji.
Prawdziwe polskie wesele… Dzisiaj prezentujemy zdjęcia ze ślubu Pauliny i Dawida, autorstwa znanej Wam już doskonale fotograf Igi Niezgodzkiej, której zdjęcia już podziwialiśmy na łamach Pretty Wedding (ślub Justyny i Arka). Iga ze swoim charakterystycznym stylem oddaje wszystkie najważniejsze momenty uroczystości. Mięciutkie zdjęcia, pełne ciepła, świeżości i czegoś niedopowiedzianego… Nie możemy oderwać oczu od Panny młodej (gratulujemy świetnej fryzury!!!). Pięknie dobrana delikatna kolorystyka, a druhny oczywiście w jednolitych różowych sukienkach! Brawa, brawa, brawa!
Od Igi: Pewnego pięknego, jesiennego dnia Paulina i Dawid stanęli przed ołtarzem… Ta chwila z pewnością na zawsze zostanie w ich pamięci, ale rzeczą, którą będą pamiętać zarówno goście jak i ja sama to wszystko to, co działo się potem.
Prawdziwe polskie wesele. Pomimo tego, iż stoły uginały się pod pysznym jedzeniem i “magicznymi trunkami”, zespół grał tak dobrze, że parkiet pękał w szwach.Trzeba też zwrócić uwagę na świetną obsługę całego wesela, dzięki czemu zarówno Państwo Młodzi jak i ich rodzice nie musieli się niczym przejmować i bawili się równie dobrze jak goście.
Na koniec jeszcze zapowiedź pleneru ślubnego Pauliny i Dawida – odwiedzajcie nas!
—
Fotograf: Iga Niezgodzka / Sala weselna: OSP Włosienica / Kościół: Św. Urbana w Brzeszczach / Obrączki: Apart / Suknia Ślubna: Salon Classa z Bielsko Białej / Garnitur: Zara / Fryzury: Agnieszka Mietła / Makijaż: Anna Cetnarska / Orkiestra: Młode Gawliki
Ciągle żyjemy blaskiem sylwestrowej nocy, więc polecamy wam dzisiaj srebrne, błyszczące bukiety ślubne. Spektakularne i oszałamiające, z cyrkonii, kryształków Swarovskiego i starych broszek, które złapią światło i stworzą subtelny lecz dramatyczny nastrój w drodze do ołtarza. Takie wspaniałe bukiety z powodzeniem mogą zastąpić biżuterie panny młodej, a do tego mogą na długo pozostać jako nasza pamiątka ślubna. Taki bukiet to nowość na naszym rynku, więc jeśli chcesz być oryginalna będzie on doskonałym pomysłem na Twoim ślubie. Zdecydowanie polecamy!
Rustykalny, ale jakże elegancki i piękny jest ten ślub w Narnia Estate na przedmieściach Chicago. Magiczna paleta kolorów złota, żółci, zieleni i fioletu została powołana do życia w unikalnych, luźnych i organicznych aranżacjach kwiatów. Usiądźcie wygodnie i nacieszcie oczy tymi zjawiskowymi zdjęciami fotografki Jennifer Kathryn!
—
Źródła: elizabethannedesigns.com / Fotograf: Jennifer Kathryn Photography / Venue: Narnia Estate, Lemont IL / Kwiaty : Moss Flowers / Zaproszenia : The Green Nectarine / Gown : Mikaella / Bridesmaids : Priscilla of Boston / Fryzjer : Beauty on Call / Biżuteria : The Left Bank / Buty : BCBG / Garnitur : Hugo Boss / Photobooth : The Traveling Photobooth
W poniedziałek prezentowaliśmy zdjęcia ze ślubu Sylwii i Sebastiana autorstwa uzdolnionej fotograf Kamili Piech. Dzisiaj pokażemy niezwykły pomysł na sesję zdjęciową (plener), zaaranżowaną i wystylizowaną przez Kamilę. Jesteśmy absolutnymi fanami takich kreatywnych pomysłów i życzylibyśmy sobie jak najczęściej mieć możliwość prezentacji takich zdjęć. Szczerze zazdrościmy parze młodej tak oryginalnej pamiątki ze ślubu. Jeśli zastanawiacie się jak powinna wyglądać Wasza sesja zdjęciowa albo nie macie pomysłu jak się do tego zabrać, podpowiadamy: www.kamilapiech.com
Od Kamili: Pomysł krążył mi po głowie już od dłuższego czasu. Chciałam z którąś moją parą zrobić tą sesję, aczkolwiek nie udawało mi się to. Każda para chciała coś innego. I tak też było z Sylwią i Sebastianem, którzy chcieli aby ich zdjęcia plenerowe odbyły się w Szczecinie. Próbowałam wymyślić coś ciekawego jeśli chodzi o Szczecin, ale ciągle myślałam o Alicji, tym bardziej, że parę dni przed tym plenerem miałam okazję obejrzeć po raz kolejny Alicję w Krainie Czarów Tima Burtona, reżysera który jest moją wielką inspiracją jeśli chodzi o zdjęcia. A dodatkowa myśl, że Sylwia zagrałaby idealną Alicję jeszcze bardziej przekonywał mnie aby wykonać tą sesję.
Dzień przed sesją zadzwoniłam do Sylwii i Sebastiana i oznajmiłam, że zrobimy sesję stylizowana na Alicję. To był ranek poprzedzający sesję, decyzja była spontaniczna i wtedy zaczęłam wszystko przygotowywać w szaleńczym tempie… Książka z biblioteki, klucze i szachy od mamy, zegar od teściowej, krzesło z mojego pokoju, karty wykonałam sama. Jeszcze tylko wyszukałam idealne do tego miejsce (tzw. Krzywy Las koło Gryfina) i rano tylko po świeże i piękne wypieki do piekarni.
Cała sesja była magiczna, las, cisza i niesamowita naturalność. Wiedziałam, że dobrałam do nich tą aranżację idealnie, a oni świetnie się bawili mimo zmęczenia po weselu. A ten sezon, 2012 rok, zapowiada się jeszcze ciekawiej, wszystkie sesje będą inspirowane niesamowitymi historiami związanymi z filmem, muzyką, historią, naturą i zwierzętami. Tak więc zapowiada się magiczny rok prawie jak na obrazach Vermeer’a…