Ten ślub jest krótko mówiąc fantastyczny! Pod wieloma względami – kapitalny projekt graficzny, kwiaty, kolory, ubrania i fotografie. Nowoczesny i elegancki, ale też ciepły i pełny miłości, co widać na każdym zdjęciu. Uwielbiam też styl tej młodej pary. Szary garnitur Pana Młodego, krawat, kwiat w butonierce i brązowe buty – jaki elegancki i szykowny mężczyzna! Tablica z wykaligrafowaną kredą grafiką jest genialnym tłem! Czyż to nie jest świetny pomysł na tło ceremonii ślubnej. A do tego jakie piękne zdjęcia można zrobić na jej tle! Srebra, szarości, świeczki i światełka, kochamy wszystko co widać na tych rewelacyjnych ujęciach od fotografki Jenny Jimenez.
Boskie tło z tablicy kredowej zostało wykaligrafowane z perfekcją przez uzdolnioną artystkę Dane Tanamachi (www.danatanamachi.com), która słynie z projeków dla magazynu Oprah, Martha Stewart Weddings, Express itd.
Uwielbiam również kolorystykę tego ślubu, niesamowite są te odcienie szarości, które doskonale pasują na ślub. Kwiaty zaaranżowane przez Sare Rhyanen ze studia Saipua są romantyczne, stonowane i aż nie chce się wierzyć, że są prawdziwe. Sarah jest słynną florystką z Brooklynu i w swoich kreacjach używa unikalnych kwiatów w magicznych wręcz kolorach.
Źródło: Style Me Pretty / Fotograf: Jenny Jimenez / Wedding Planner: Amanda Diamondstein-Cieplinska / Lokal weselny: The Foundry / Florystka: Sarah Rhyanen / Catering: Shaun Roberts / Fryzura: Christa Thomas of Cutler Salon / Makijaż: Lauren Iavarone / Papeteria ślubna: Andrio Abero / Suknia ślubna: Marchesa / Buty Panny Młodej: Lanvin / Garnitur Pana Młodego szyty na miarę: Martin Greenfield / Buty Pana Młodego: Rachel Comey / Tort: Kate Sullivan / Topper na tort: Lil Cake Toppers
Kiedy przeglądając polskie blogi ślubne natknęłam się na artykuł o nowo wyremontowanym USC w Tychach po prostu oniemiałam. Nowa sala ślubów jest w stylu który można określić jako nowoczesną prostotę. Jest tam przestrzennie, króluje biel, szkło, kamień i współczesne, przeźroczyste meble Philippa Starcka. Jednym się podoba, drugim nie, a ja mówię: Brawa za odwagę!
Poczytajcie więcej na bryla.gazetadom.pl.